Obecnie, szczególnie w internecie w tym i na S24, trwa podniecanie się błedem Komorowskiego. Hordy rozochoconych baranów podniecają się błędem Komorowskiego biczując go z dzika rozkoszą. Przypomina to czas, kiedy inne hordy takich samych baranów jezdziły po Kaczyńskim za jego wolski hymn. Oba zdarzenia zasługuja na odnotowanie i troche cierpkich uwag, ale są marginalne i robienie z nich sensacji jest głupotą. Jeżeli jednak salonowa wiekszość uzanła bul Komorowskiego za tak ważne wydarzenie i napawa się nim do czerwoności, to moge jej odpowiedzieć, że wolałbym sadzic byki ortograficzne niż nie znać polskiego hymnu.
Posługując sie tym kryterium mozna pójść dalej i zaryzykowac tezę, że Komorowski jest polskim patriotą z brakami w ortografii a Kaczyńskiego jako nie znajacego hymnu patriotą nazwać nie można. Ma to sens? Nie? To przestańcie robić z siebie idiotów.